sobota, 17 stycznia 2015

Rozdział 1



Rozdział 1
Niespodziewane spotkanie

-Miona nie możesz jeszcze zostać? –spytała ruda swoją przyjaciółkę.
-Nie Ginny naprawdę. Rodzice prosili mnie żebym była wcześniej w domu.
-No ale widzimy się za tydzień?
-No jasne. –powiedziała z uśmiechem Hermiona po czym pożegnała się z przyjaciółką  i deportowała przed dom.
-Już jestem! –powiadomiła rodziców.
To dobrze. Nie rozbieraj się. Zaczekaj chwilkę zaraz wychodzimy. –powiedziała jej mama.
Hermiona była zdziwiona ale nie sprzeciwiała się. Po chwili wyszli z domu a pan Granger powiedział.
-No dobrze wsiadajcie do auta.
Jechali około 25 minut. Gdy dojechali na miejsce była tam bardzo ładna i zadbana kamienica. Mogła mieć około 15 lat.
-Em gdzie my jesteśmy? –spytała zdziwiona Miona.
-Ostatnio mówiłaś, że chcesz się wyprowadzić. Jeżeli będzie ci się podobało możesz tutaj zamieszkać. –powiedział ojciec brunetki.
Hermiona była zdziwiona. Szepnęła tylko „Dziękuję”, które usłyszeli jej rodzice. Weszli do kamienicy potem poszli na 1 piętro i weszli do mieszkania numer 6. Rodzice wiedzieli co lubi. Salon był w czerwono-złotych barwach z dużym kominkiem a na środku stał stolik, kanapa i dwie sofy. W kuchni panował kolor beżowy. Pośrodku stał stół z sześcioma krzesłami, przy ścianie stała lodówka i meble z jasnego drewna. Łazienka była koloru błękitnego. Znajdował się tam prysznic, toaleta biała umywalka a nad nią lustro. Były jeszcze dwie sypialnie. Jedna z nich była fioletowa z dużym łóżkiem i szafą na ubrania. Drugi był zielony z mniejszym łóżkiem biurkiem i ładną komodą.
-Tutaj jest pięknie! –krzyknęła Hermiona –Mogę wprowadzić się tu jeszcze dziś?
-Pewnie jeśli tylko chcesz. –powiedziała z uśmiechem pani Granger.
Przeprowadzka nie trwała długo. Wrócili do domu państwa Granger. Hermiona spakowała się za pomocą czarów i z powrotem wrócili do zadbanej kamienicy.
-Tutaj masz klucze. –powiedział pan Granger –Dbaj o siebie.
-Wy o siebie też. –pożegnała się z rodzicami i zaczęła rozpakowywać, oczywiście za pomocą czarów, swoje rzeczy. Skończyła o osiemnastej. Nie była głodna. Postanowiła, że pójdzie na imprezę. Ubrała krótką czarną sukienkę podkreślającą jej atuty i czarne szpilki. Nałożyła mocny makijaż i rozpuściła włosy. Gdyby nie była sobą nie uwierzyłaby, że stoi przed byłą Gryfonką -Hermioną Granger. Kilka minut przed dwudziestą deportowała się obok mugolskiego klubu. Weszła do środka i podeszła do baru. Zamówiła sobie drinka. Najpierw jednego potem drugi, trzeci, czwarty i poszła na parkiet. Tańczyła pół godziny i już schodziła z podestu gdy ktoś złapał ją za rękę. Chciała się wyrwać lecz uścisk był za mocny. Odwróciła się i to co zobaczyła zamurowało ją.
-Zatańczysz? –jednak po chwili Draco Malfoy zrozumiał do kogo mówi. –Granger?
-No tak. Co to już nie mogę wychodzić do klubu?
-Nie, nie… Po prostu jestem zdziwiony. Ty w takim miejscu to do ciebie nie podobne. To co mam cię dalej prosić czy zatańczymy w końcu?
-A nie pobrudzisz się szlamem? –syknęła.
-Zaryzykuję.
-Niech ci będzie.
Tańczyli tak jakby nigdy pomiędzy nimi nie wydarzyło się nic złego. Po godzinie zeszli z parkietu i podeszli do stolika na uboczu. Malfoy zamówił im po drinku. Oboje byli lekko podpici. Nagle blondyn pocałował byłą Gryfonkę. Ta zachowała zdrowy rozsądek i odepchnęła go a później wymierzyła siarczystego liścia w policzek.
-Co to miało być?! –krzyknęła wściekła.
-No co? Nie mów, że ci się nie podobało. –powiedział z szerokim uśmiechem.
-Ty wredny arystokrato! –wrzasnęła po czym wybiegła przed klub i deportowała się do kamienicy, nie zważywszy na to czy jakiś mugol to zobaczy.
-Jak ten kretyn mógł to zrobić?! –była zła.
Chociaż miał rację było to miłe uczucie. ‘I co z tego?’ pomyślała Hermiona ‘To jest Ślizgon!’
<Ale za to jaki> -przemknęła jej myśl przez głowę.
-To nie zmienia faktu, że jest kretynem! –ostatnie zdanie powiedziała na głos.
Była zmęczona dzisiejszym dniem. Przebrała się w piżamę i położyła na łóżku rozmyślając o dzisiejszym zajściu. W końcu zasnęła.
 ________________________________________________________________
Hejcia! Jadę z nową historią. Mam nadzieję dłuższą :D Zostawiajcie komentarze :)


1 komentarz: